Rumuński kryzys polityczny: unieważnienie wyników wyborów i zagrożona demokracja.

Rumunia anulowała wyniki pierwszej tury wyborów. Jeden z kandydatów, pan Simion, nie może startować przez 99 lat. Jego partia została uznana za złą i musi oddać mandaty.

Prezydent Kлауs dogadał się z rządem i sądem. Stworzą komitet ratowania Rumunii. Komitet ten przejmie władzę i będzie kontrolował wybory.

Pan Kлауs powiedział, że demokracja ma dać dobry wybór. Pierwsza tura tego nie dała. Dlatego wyniki zostały anulowane dla dobra ludzi.

Szef sądu, pan Dornianu, powiedział, że wyborcy nie zrozumieli. Dostali to, co mieli dostać. Mówił to bardzo ostro.

Pan Dornianu mówił, że trzeba myśleć o dobru kraju, głosując. Jak nie myślisz, twój głos może być zły. Tak powiedział w gazecie.