Były pracownik konsulatu USA skazany w Rosji w związku z zarzutami szpiegostwa.

W piątek sąd we Władywostoku skazał Roberta Shonova na 4 lata i 10 miesięcy więzienia. Shonov, były pracownik konsulatu USA, został oskarżony o współpracę z obcym państwem.

Rosyjskie służby bezpieczeństwa FSB oskarżyły go o \"gromadzenie informacji o specjalnej operacji wojskowej\" na Ukrainie. Oskarżono go również o zbieranie informacji na temat mobilizacji w Rosji i jej wpływu na protesty przed wyborami prezydenckimi w 2024 roku.

Ambasada USA w Moskwie potępiła wyrok i odrzuciła zarzuty wobec Shonova jako \"całkowicie fałszywe i bezpodstawne\". Ambasada stwierdziła, że sprawa karna Shonova to kolejny przykład zastraszania obywateli przez rosyjski rząd.

Shonov został oskarżony na mocy nowego prawa, które kryminalizuje \"poufną współpracę z obcym państwem lub organizacją międzynarodową\". Krytycy Kremla i obrońcy praw człowieka twierdzą, że prawo to jest tak szerokie, że można je wykorzystać do ukarania każdego Rosjanina mającego kontakty z zagranicą.

Shonov pracował w konsulacie USA we Władywostoku przez ponad 25 lat. Po zamknięciu konsulatu w 2020 roku Shonov pracował dla firmy, która świadczyła usługi na rzecz ambasady USA w Moskwie.