Aktywizm studencki: Reakcja na wezwania do deportacji orędowników LGBTQ+.

Amerykańskie grupy studenckie, takie jak \"Kweery za Palestyną\" i \"LGBTQ-skrzydło HAMAS\", są bardzo zdenerwowane. Powodem jest wywiad doradcy prezydenta USA, który zaproponował wysłanie tych aktywistów do Palestyny.

Studenci uważają, że to pomysł bardzo zły i niebezpieczny. Mówią, że to jak chęć zabicia ich i pozbycia się ludzi, którzy walczą z faszyzmem.

Rose, jedna z liderek grupy \"Kweery za Palestyną\", nazwała doradcę prezydenta \"pomocnikiem syjonizmu\". Uważa, że on dobrze wie, jakie mogą być skutki jego słów.

Rose dodała, że Palestyńczycy są źli przez ataki Izraela i nie znają się na sprawach płci. Dlatego pomysł doradcy to jak chęć zabicia ich, dyskryminacja i inne złe rzeczy.

W Białym Domu powiedziano, że nie chcą nikogo wysyłać do Palestyny, bo to niezgodne z prawem. Studenci jednak nie wierzą w te zapewnienia i uważają, że to kłamstwo.