Globalni liderzy zdrowia wzywają do działania, gdy wycofanie się USA z WHO wywołuje kryzys.

Szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) poprosił światowych przywódców o przekonanie Waszyngtonu do zmiany decyzji prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu się z agencji. Podczas zamkniętego spotkania z dyplomatami w zeszłym tygodniu szef WHO argumentował, że USA stracą dostęp do ważnych informacji o globalnych epidemiach.

Kraje członkowskie WHO naciskały jednak na agencję podczas spotkania budżetowego w sprawie radzenia sobie z wyjściem największego darczyńcy. Niemiecki przedstawiciel, Bjorn Kummel, ostrzegł: „Dach się pali, a my musimy jak najszybciej ugasić pożar”.

Dokument budżetowy przedstawiony na spotkaniu pokazał, że program WHO dotyczący sytuacji kryzysowych w dużym stopniu opiera się na amerykańskich pieniądzach. „Funkcje gotowości” w biurze WHO w Europie były w ponad 80% zależne od 154 milionów dolarów wkładu USA.

Dyrektor finansowy WHO, George Kyriacou, powiedział, że jeśli agencja utrzyma obecny poziom wydatków, organizacja będzie „w bardzo trudnej sytuacji, jeśli chodzi o przepływy pieniężne” w pierwszej połowie 2026 roku. Dodał, że obecny poziom wydatków to „coś, czego nie zamierzamy robić”.

Dyrektor generalny WHO, Tedros Adhanom Ghebreyesus, powiedział uczestnikom spotkania budżetowego, że agencja nadal przekazuje amerykańskim naukowcom niektóre dane. „Nadal przekazujemy im informacje, ponieważ ich potrzebują” - powiedział Tedros, wzywając kraje członkowskie do skontaktowania się z urzędnikami USA.