Europejski przemysł obronny: Dążenie do samowystarczalności w obliczu globalnych napięć.

W Hiszpanii, w dużym hangarze, pracownicy składają samoloty Airbus. Ta firma produkuje samoloty i sprzęt wojskowy. Jest to rzadkość w Europie, bo ma wsparcie z kilku krajów. Zwykle kraje europejskie mają swoje firmy zbrojeniowe. Te firmy pracują głównie dla swoich rządów.

Plan Europy, by więcej wydawać na obronność, może być trudny. Trump groził, że nie będzie bronił sojuszników NATO. To dało impuls do zmian w Europie. Trump uważa, że kraje NATO wydają za mało na obronę. Relacje między USA a Europą się pogorszyły.

Hiszpania wydaje za mało na obronę w porównaniu do innych krajów NATO. Musi nadrobić zaległości, by osiągnąć cel NATO. Chodzi o wydawanie 2% PKB na obronę. Eksperci mówią, że Europa musi przezwyciężyć trudności, by być samowystarczalna w kwestiach wojskowych.

Europa kupuje dużo sprzętu wojskowego poza Europą. Musi się to zmienić, żeby stać się niezależna. To długa droga, ale trzeba ją zacząć. Firmy zbrojeniowe w Europie radzą sobie coraz lepiej na giełdach. To pokazuje, że Europa stawia na obronność.

Unia Europejska chce, żeby pieniądze na obronność trafiały do europejskich firm. To trudne zadanie, ale konieczne. Chodzi o to, by Europa mogła się bronić bez pomocy Ameryki. Europa polega na USA w kwestii sprzętu wojskowego, wywiadu i oprogramowania. Musi się to zmienić, by Europa była bezpieczna.