Rynkowe szarpnięcie: Jak fałszywa plotka o cłach wpłynęła na gwałtowne wahania na giełdzie.

W Nowym Jorku pojawiła się fałszywa plotka o tym, że prezydent Donald Trump rozważa wstrzymanie ceł. Ta plotka, szybko zdementowana przez Biały Dom, na krótko podniosła notowania na giełdzie.

Zamieszanie trwało niecałe pół godziny, ale pokazało nerwową atmosferę na Wall Street. Inwestorzy boją się, że cła nałożone przez Trumpa zaszkodzą światowej gospodarce.

Nie jest jasne, skąd wzięła się fałszywa informacja. Wydaje się jednak, że jest to błędna interpretacja słów Kevina Hassetta, doradcy ekonomicznego Białego Domu.

Hassett, zapytany w wywiadzie dla Fox News o możliwość wstrzymania ceł, odpowiedział wymijająco. Powiedział, że decyzję podejmie prezydent.

Kilka godzin później w mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że Trump rozważa wstrzymanie ceł dla wszystkich krajów poza Chinami. Biały Dom szybko zdementował te doniesienia, nazywając je 'fałszywymi wiadomościami'.